20 kwietnia, 2015

O czym trzeba pamiętać przy robieniu własnego szamponu?

Kusakabe Kimbey, Washing hair

Post dotyczy oczywiście naturalnych domowych szamponów, czyli wykorzystujących składniki spożywcze oraz ewentualnie niewielkie ilości półproduktów kosmetycznych. Nie wypowiadam się tutaj o samorobionych szamponach, których bazą jest kompozycja detergentów lub startery ze sklepów typu ZSK - wiem, że takie też robicie, jest to już zupełnie inna, chemiczna bajka, możecie o tym poczytać u Arsenic: 1,2.

Mimo iż wykorzystujemy składniki pochodzenia naturalnego, które równie dobrze moglibyśmy zjeść, istnieje kilka elementów, o których nie powinniśmy zapominać:


1. Alergie skórne, podrażnienia

Jajko, miód i mąką może brzmią jak przepis na ciasto piernikowe, ale w kontakcie ze skórą mogą wywołać podrażnienie. Czasami butelkowane kosmetyki są dużo bardziej bezpieczne niż składniki kuchenne. Natura wbrew pozorom jest silnie alergizująca. Dlatego zanim wykorzystasz jakiś przepis z tej strony, nawet najbardziej niewinny, dobrze byłoby wykonać test skórny. Z mojej perspektywy wydaje się to zbędną asekuracją, bo jeszcze nigdy nic mnie nie uczuliło, ale wiem, że po internecie podróżuje dużo alergików, azsowców, łojotokowców, i ich los jest mi bliski :)


2. Ph emulsji

Jest to bardzo ważna sprawa, której zawsze pilnuję. Papierki lakmusowe czasami są zbędne, np. ph szamponu z jajek, gliceryny, oleju i miodu będzie zawsze nieco kwaśne. Generalnie korzystając z środków spożywczych ciężko jest zrobić sobie krzywdę, za wyłączeniem sody kuchennej, octu (w nadmiarze) i ewentualnie glinek.

Czasami jednak takie refleksje nad ph są bardzo sensowne. Od ph zależy, jakie właściwości będzie miał szampon. Może być to emulsja delikatna, respektująca ph ludzkiej skóry albo silnie myjąca, podnosząca łuski, przygotowująca włosy na farbowanie. Uzasadowić szampon można oczywiście sodą oraz glinkami.


3. Balans emolientowo-proteinowo-humektantowy

Według mnie jest ważny zarówno w szamponach jak i maskach! Szczególnie w szamponach domowych, ponieważ często tak bywa, że włosy źle znoszą pojedynczy składnik. Na przykład sam szampon z żółtek bardzo usztywnia włosy, a niekiedy może je puszyć. Właśnie w taki sposób powstał pomysł na klasyczny przepis, który widzicie co jakiś czas na blogu. Postanowiłam zacząć dodawać do jajka gliceryny i oleju w podobnej ilości, dzięki czemu żółtko o wiele słabiej usztywnia włosy, ponadto nie ma możliwości, żeby je spuszyło. Przygotowując ten przepis przekonałam się też, że warto pomyśleć nad kompozycją protein mało- i wielkocząsteczkowych, ponieważ mają komplementarne działanie na włosach.


4. Oszczędność składników

Być może nie jest to już nic bardzo ważnego, jednak w moim przekonaniu marnowanie żywności, szczególnie tej użytej do pielęgnacji urody, jest słabe. Wbrew pozorom ten problem powstaje często. Szampon z samych żółtek jest bardziej plastyczny i łatwiejszy w użytkowaniu, jednak osieroca przynajmniej jedno swoje białko. U Babki Zielnej przeczytacie, do czego można je wykorzystać.

Przygotowywanie codziennie szamponu może być niewygodne, jednak składniki spożywcze szybko się psują i generalnie dobra jest tutaj zasada, żeby nie przyrządzać niczego w większej ilości niż na dwa użycia.

3 komentarze:

  1. "Balans emolientowo-proteinowo-humektantowy" to dla mnie brzmi iście magicznie :D Ale w sumie, czekaj, chyba to rozumiem: w moim ostatnim szamponie żółtko to proteiny, olej to emolient a gliceryna humektant zapewne? I tu jest pies pogrzebany:) żebym ja to wcześniej wiedziała, to bym się tak nie bała, że mi jajo włosy usztywni:)
    Dziękuję za podlinkowanie do mnie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Ja też nie wiedziałam, że przy żółtku robi to różnicę. A jednak połączenie go z olejem i gliceryną nie dość, że pielęgnuje włosy, to pacyfikuje jeszcze różne dziwne wpływy samego żółtka :) Na początku wydawało mi się to nietrafione, żeby jeszcze obciążać żółtko tymi składnikami, ale dla włosów ten balans naprawdę robi różnicę.

      Usuń
  2. Fajny wpis, moim zdaniem nawet na domowe produkty trzeba uważać, nic nie jest tak zupełnie bezpieczne - szczególnie, jak łączymy ze sobą różne składniki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Cenię Czytelników, którzy mają swój mały wkład w bloga. Jeżeli jesteś Anonimem, proszę, podpisz się imieniem lub nickiem :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...